poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 5. - "Nie myśl sobie Malfoy !"

Po uno :
Chciałabym was przeprosić za tak długie czekanie, ale cóż miałam inne sprawy na głowie i postaram się jak najszybciej to wszystko nadrobić.
Po dos :
Jako że chce to nadrobić rozdział będzie super długi :3
Po tres :
Zapraszam do czytania i komentowania mojego bloga :3

Hermiona szła korytarzami jak sparaliżowana. Draco Malfoy chcąc odegrać się na Weasley'u pocałował ją ! Myślała że na miejscu go strzeli w łeb, ale tak naprawde bardzo się jej podobało. Świetnie całował i był mega przystojny. Gdyby jeszcze nie był takim dupkiem jak jest ... Przystanęła. Rozejrzała się na około. Stała w jakimś korytarzu i za Chiny nie mogła sobie przypomnieć którym. Nie wiedziała gdzie jest więc lekko spanikowała.
-Lumos- szepnęła brązowowłosa. Zobaczyła portret sir Mednelisa Grappe* i już wiedziała gdzie się znajduje. Popatrzyła w górę. Tak jak przewidziała nad nią były kręte schody prowadzące do wieży astronomicznej. Zaczęła się po nich wspinać. Poczuła jak wiatr sprawia że jej włosy zaczynają tańczyć. Uśmiechnęła się do siebie. Uwielbiała jesienne wieczory. Spojrzała na swój zegarek. Było troszkę po dziesiątej. Nie mogła uwierzyć że kręciła się po zamku dwie godziny !! Od czasu konfrontacji z Malfoyem chodziła po zamku. To chd że nikt jej nie złapał. Jeszcze raz westchnęła i zeszła z wieży astronomicznej. Na jej nieszczęście tamtendy właśnie przechodził Filch. Nie zdąrzyła się cofnąć.
- No prosze prosze. Pani Prefekt Gryffindoru po nocy chodzi ? Szlaban panno Granger. I już do Pokoju Wspólnego. - wycedził z uśmiechem Filch. Hermiona spuściła głowę i zacisnęła pięści. Jej pierwszy szlaban w całym swoim szesnastoletnim życiu. I to wszystko przez tego wrednego arystokratę. Gdyby nie on leżała by już w dormitorium i czytała książkę. Stanęła przed Grubą Damą.
- No ładnie to tak panienko Granger ? - Gruba Dama popatrzyła na mnie ze zdziwieniem.
- Jagodowe ciągutki - bez większego entuzjazmu powiedziała do Grubej Damy i przeszła przez dziurę w portrecie. W Pokoju Wspólnym spotkała tylko grupkę trzecioklasistek, Rona i Harrego. Udała się prosto w stronę swojego dormitorium.
- Miona ! Zaczekaj ! - usłyszała błagalny ton Harrego. Odwróciła się do niego. Chłopak odgarnął swoje kruczoczarne włosy z oczu i spojrzał na Hermione.
- Wszystko w porządku ? Martwiłem ... znaczy martwiliśmy się o ciebie. - chłopak lekko się uśmiechnął. Herm podziękowała w duchu że ma takiego przyjaciela. Przytulila się do niego.
- Tak w porządku. Jestem poprostu zmęczona - powiedziała . Chłopak popatrzył z troską na przyjaciółkę. Ruszyła w stronę swojego dormitorium żegnając się z Harrym. Powiedziała hasło do Galadrii i padła na łóżko. Nie miała na nic ochoty. Chciała tylko iść spać i nie myśleć o jej jutrzejszym szlabanie.
Pierwsze promienie słońca zaczęły okalać twarz pewnej brązowowłosej Gryfonki. Wstała i się przeciągnęła. Poszła do łazienki i wzięła długą kąpiel. Różdżką wysuszyła włosy i związała je w luźnego warkocza. Podeszła do szafy. Wyciągnęła szaty Gryffindoru i wskoczyła w nie. Nie lubiła się stroić. Wolała swoje szaty od wyzywających mini spódniczek jakie nosiły Parvati i Lavender. Weszła do pokoju wspólnego i rozejrzała się do okoła. Nikogo nie było co jej się spodobało. Usiadła na swoim ulubionym fotelu i zanurzyła się w książkę „Animagi-zalety i wady”. Do Pokoju Wspólnego zaczeli się schodzić ludzie. Hermiona pokiwała głową i zamknęła ksiązkę. Rozglądala się po pokoju w poszukiwaniach Harrego i Rona. Chłopcy właśnie wychodzili z dormitorium. Dziewczyna wstała i podeszla do nich. Harry się uśmiechnął.
-Cześć Hermionko. Idziemy na śniadanie ? - Wybraniec spojrzał na Rona który mierzył mnie morderczym wzrokiem.
- Jasne Harry. - powiedziałam i poszłam przed siebie. Po chwili dołączył do mnie Harry z Ronem.
- Harry jutro masz lekcje z Dumbledorem powinnieneś się jakoś przygotować. - Miona siadając do stołu cicho powiedziała do Harrego. Ron zaskoczony spojrzał na Herm.
- Powiedziałeś jej ? A co jak powie tym swoim Ślizgoną ? - cały czerwony na twarzy Ron patrzył na Harrego.
- Ron uspokuj się ! Przecież dobrze wiesz że to Malfoy pocałował Hermione a nie ona jego ! Poza tym to na OPCM to przez Snape'a opanował byś się - Harry spojrzał na rudzielca wściekły. Ron z niedowierzaniem spojrzał najpierw na Harrego a następnie na mnie.
- Świetnie mów tej zdrajczyni o wszystkim ! - prychnął i usiadł obok piszczącej z zawchwytu Lavender. Oczy mi się zaszkliły.
- Dziękuje Harry. Miłego dnia - wstała i wyszła z Wielkiej Sali z trudem tamując łzy. Kiedy znalazła się w bibliotece. Opadła na krzesło i zaczęła cichutko płakać. Opanowała się i wzięła w garść. Otarłam łzy i spojrzała na plan. Mieliśmy zielarstwo ze Ślizgonami. Podniosła się i wymaszerowałanz budynku. Stanęła przed szklarnią numer sześć i czekała. Po kilku chwilach zaczeli się schodzić inni. W oddali zobaczyła rudą czuprynę. Jej cały entuzjazm opadł poraz kolejny.
- Cześć Hermionko - Zabini podszedł do Herm. - Coś blada jesteś wszystko dobrze ? - uśmiechnął się.
- Blaise powiedz mi dlaczego nagle się zakumplowaliśmy ? - wyparowała nadal patrząc na Rona.
- Ponieważ się zmieniłem i stwierdziłem że jesteś warta uwagi. - wyszczerzył swoje nieskazitelnie białe i proste zęby w uśmiechu.
- Aha - mruknęła Miona. Ronald obrzucił ją spojrzeniem typu „jak mogłaś” i z uniesioną głową stanął obok Lav i Parvati. Herm westchnęła. Diabeł spojrzał w strone rudowłosego.
- To przez niego Mionko jesteś taka blada ? - Blaise nagle przybrał twarz mordercy.
- Oh nie Blaise to przez twojego ukochanego Malfoya. O patrz idzie. - wskazała głową ma platynowego arystokrate.
- Nie zwracaj na niego uwagi ! To przyzwyczajenie. - Diabeł dostał błysku w oczach.
- Nie rozumiem. - spojrzała na niego Hermiona. Chłopak uśmiechnął się i kazał jej zaczekać. Herm odetchnęła lecz nie cieszyła się wolnością zbyt długo bo Diabeł przyprowadził... wściekłego Malfoya. Arystokrata zmierzył Mione wzrokiem i spojrzał na Zabiniego.
- Przerwałeś mi rozmowę z Dafne tylko dlatego że chciałeś mi pokazać Granger ? - z pogardą zerknął na Mione.
- Chciałbym abyś ją przeprosił. - i platynowy i brązowowłosa spojrzeli ze zdziwieniem na Diabła.
- Za co ? - wyparowali razem.
- Za incydent wczoraj. Miona ma teraz nie miło z przyjaciółmi. - Blaise wyszczerzył zęby.
- Przyjacielem. Harry się zbytnio nie przejął a nawet mnie bronił. I bardzo dziękuje ci Blaise ale ten pieprzony dupek nie musi przepraszać. Nie moja wina że mu się podobam - Miona z szyderczym uśmiechem weszła do szklarni. Obydwaj chłopcy stali i patrzyli w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą stała Hermiona.
- Stary. Masz przekichane ! - zaśmiał się Zabini.

Draco zdziwiony stał przed szklarnią. Granger odważyła się powiedzieć coś takiego mu prosto w twarz ?!
- Panie Malfoy, panie Zabini zapraszam do środka - pani Sprout uśmiechnęła się do chłopców. Po skończeniu lekcji Diabeł i Draco rozsiedli się na kanapach.
- Dracusiu co ty na impreze dzisiaj ? Zaprosimy całą szkołe. - Blaise miał błysk w oku.
- Jasne - mruknął Malfoy.
O osiemnastej już chyba wszyscy wiedzieli że w Pokoju Wspólnym Ślizgonów jest impreza. Gdy wybiła dwudziesta pierwsza Draco siedział z Ognistą Whiskey na kanapie i patrzył na wejście. Był ciekawy które osoby z Gryffindoru się zjawią. O dziwio pojawiło się ich bardzo dużo. Lavender z Ronem i Parvati, Dean Thomas i Seamus Finnigan, o dziwo Neville Longbootom i inni. Kiedy impreza powoli się rozkręcała do lochów weszła Ginny, Harry i jakaś brązowowłosa piękność. Malfoy aż wstał z kanapy. Kiedy zobaczył kto to rozszerzył oczy ze zdziwienia. Hermiona Granger w Wspólnym Pokoju Ślizgonów na imprezie ?! Nie dowierzał.
- Nie myślałem że przyjdzie chociaż ona jako jedna z niewielu dostała osobiste zaproszenie - szepnął mu Blaise do ucha i uściskał dziewczyne która była lekko zdezorientowana. Zabini poprowadził ją do kanapy na której siedział on, Draco i wianuszek ich fanek.
- Blaise ja naprawdę może pójde - dziewczyna stanęła przerażona patrząc na Draco. Następnie szybko spojrzała na swoją sukienke. Była do kolan. Rozkloszowana lekko w odcieniu beżu. Pod biustem biegł pudrowy pasek. Dziewczyna miała pięknego koka i lekki makijaż. Arystokrata patrzył na nią z podziwem.
- Co tu robi ta szlama - warknęła Astoria młodsza siostra Dafne.
- Stoi Greengrass i została tu zaproszona więc z łaski swojej spadaj ! - syknął Zabini. Dziewczęta prychnęły i udały się do baru. Zabini posadził Hermione obok Draco i usiadł obok niej.
- Blaise ja naprawdę pójdę. - spochmurniała Granger. Draco spojrzał na nią przerażony. To przez niego chce iść.
- Dlaczego Granger będzie fajnie - Hermiona powoli odwróciła się do Malfoya. Była przerażona. Diabeł zaczął się śmiać. Dwójka spiorunowała go wzrokiem.
- Diabełku prosze cię zamknij tą swoją krzywą mordeczke - z przesłodzonym uśmieszkiem powiedział Draco.
- Diabełku ? - Hermiona popatrzyła na Blaise'a.
- Oh tak na mnie mówią przyjaciele - uśmiechnął się chłopak.
- Mhm. - dziewczyna skupiła się na Ronie który obciskiwał się z Lavender. Coś ją ukuło. Nie wiedziała czy to zazdrość czy zwykle obrzydzenie. Chciała się na nim zemścić.
- Co ci zrobił ? - Diabeł z troską popatrzył na Mione.
- No on w zasadzie nic poprostu... zachowuje się jak Malfoy.- Herm powiedziała do Zabiniego.
- Ekhem ja tu siedze Granger - Draco spojrzał na Hermione.
- Wiem - uśmiechnęła się dziewczyna.
- No to ja już rozumiem. A ma jakieś objawy gejostwa ? Był by wtedy wykapanym Malfoyem - wyszczerzył się Diabeł. Blondyn spiorunował go wzrokiem.
- Nie wiem w zasadzie się do siebie nie odzywamy - Miona zaśmiała się. Chwile później podeszła do niej Ginny nie patrząc na towarzystwo rozwaliła się oboj Malfoya i Hermiony.
- No i jak tam Hermionko mówiłam że będzie fajnie ! Już piątyy chłopak mnie pyta dlaczego nie tańczysz - zaśmiała się Ruda. Herm zaśmiała się i znacząco spojrzała na Malfoya. Weasley spojrzała za siebie i podskoczła przerażona.
- Boże !! Malfoy ! To se towarzystwo dobrałaś. Mionka nie upiłaś się przypadkiem ?
- Ginny nie tknęłam alkocholu znasz mnie. - Hermiona uśmiechnęła się do przyjaciółki.
- Ja jestem Blaise Zabini - przedstawił się Rudej Diabeł.
- Aha ... Ginny Weasley dla przyjaciół Ruda albo Gin. - dziewczyna z iskierkami w oczach spojrzała na przyjaciela Draco. Chłopak siedział i patrzył na Hermione. Jej piękne czekoladowe oczy śmiały się pierwszy raz je takie widział. Dziewczyna zobaczyła że chłopak jej się przypatruje.
- Jejku już po dwudziestej drugiej a co jak nas Filch złapie ! Jeden szlaban mi naprawdę wystarcza. - spojrzała na zegarek Miona. Malfoy się zaśmiał. Pani Prefekt dostała szlaban ?
- Za co dostałaś szlaban ? - zaciekawiony Zabini zapytał Hermione.
- Bo to dwudziestej drugiej włóczyłam się po zamku. - spojrzała na Draco.
- Dlaczego ? - Ginny spojrzała pytajcąco na przyjaciółkę.
- Nie ważnie zamyśliłam sie - westchnęła Miona.
- No cóż miło było lece - Hermiona wstała.
- Zaczekaj. Zaprowadze cie zeby Filch cie nie zlapal - Miona, Blaise i Ginny zdziwieni patrzyli na Draco.
- Diable on nie ma gorączki ? - Hermiona popatrzyła podejrzliwie na arystokrate.
- No cóż rośnie nam chłopak - na niby otarł łezkę z oka Zabini. Hermiona niepewnie ruszyła przed siebie a za nią Draco. Gdy wyszli na korytarz dziewczyna odetchnęła z ulgą a potem spojrzała wściekła na Malfoya
- Co cię napadło Malfoy ?! Chcesz mnie teraz wykończyć a potem ukryć w jakieś ciemnej sali ? No gadaj - skrzyżowała ręce na piersi.
- Ja ... - zawachał się Draco. Dziewczyna wzniosła oczy do góry i zaczęła się wspinać po schodach.
- Zaczekaj ! - powiedział za nią Draco. - I ty i ja chcemy dopiec Łasicy i nie zaprzeczaj że tak nie jest ! - Miona spojrzała na Malfoya. W zasadzie to była prawda. - Zaprzyjaźnijmy się ! Na niby oczywiście a ta ruda pokraka zobaczy że nie wolno z toba zadzierac! - Hermiona rozwarzała wszystkie za i przeciw.
- Dobra. Jestem Hermiona Granger przyjaciele mówią do mnie Miona, Herm jestem córką MUGOLI Jean i Jona Grangerów. - Malfoy popatrzył z podziwem na dziewczyne.
- Jestem Draco Malfoy jestem jedynym synem Lucjusza i Narcyzy Malfoy i jestem czarodziejem CZYSTEJ krwi. - wyciągnł do niej dłoń. Dziewczyna z podziwem popatrzyła na chłopaka i również uścisneła mu dłoń.

7 komentarzy:

  1. Super notka. Hahahahahahahahahahahaaa " Diable on nie ma gorączki ?" Leże ... niby takie zwykłe pytanie xD
    Czejkam na następną notkę

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż... Będę odwiedzać ;) jesli możesz.informować? Przez gg (45531833) lub na blogu hermiona-hogwart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Narracja trochę Ci się miesza, pierwszoosobowa i trzecioosobowa. Ale ogólnie to w porządku rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej!
    Właśnie zaczynam czytać. Co do tego rozdziału to powiem, że masz bardzo fajne pomysły. Tylko ci się narracje mieszają. W jednym zdaniu taka, w innym taka ;) Pozdrawiam i jestem ciekawa co wymyślisz dalej. Lecę czytać następne rozdziały! ;)
    dramione-something-real.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze jeden genialny rozdział .

    Życzę dużo weny Anonimowy Morbiuus :)

    OdpowiedzUsuń
  6. czemu tak szybko wyszłą imprezy miałąm nadzieję na gorący taniec w wyknaniu miony i dracusia :<

    OdpowiedzUsuń